Od kiedy Adam Frączczak wypadł z gry Korona nie wygrała meczu (nie licząc spotkania z Wisłą Płock gdy napastnik opuścił boisko z powodu urazu).
Żółto-czerwoni na zwycięstwo w lidze czekają już ponad miesiąc, bo od 11 września i wygranej w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Od tego czasu kielczanie zaliczyli cztery remisy i dwie porażki. W pięciu z tych spotkań nie zagrał Adam Frączczak, który od początku sezonu był mocnym punktem kieleckiego zespołu. Napastnik w ośmiu rozegranych meczach strzelił 3 gole i dołożył 5 asyst.
Korona bez popularnego „Frącza” w Fortuna 1 Lidze strzeliła zaledwie cztery gole, a w trzech meczach podopieczni trenera Dominika Nowaka nie potrafili pokonać bramkarza rywali (Widzew, Zagłębie i Arka). Przy Ściegiennego wszyscy czekają na powrót do gry Frączczaka, który na pewno pomógłby w rozwiązaniu problemów Korony w ataku. Nie jest wykluczone, że będzie on gotowy na piątkowy mecz z Odrą Opole.
Kamil Dulęba