Serhii Pylypchuk w Koronie spędził 4 lata, obecnie jest trenerem Piaskowianki Piaski. Z Ukraińcem porozmawiałem o jego drużynie, jak wspomina grę przy Ściegiennego i pracę w rezerwach Korony.
Kamil Dulęba, CowKoronie.pl: Jak wspominasz czas spędzony w Kielcach, trochę tu pograłeś.
Serhii Pylypchuk, były piłkarz Korony Kielce: Bardzo ciepło. Przez te cztery lata, które grałem w Koronie mieliśmy świetną atmosferę. Było co roku sporo zmian, ale my się razem trzymaliśmy. To była siła tej drużyny.
Jak trafiłeś do Korony?
– Przez menedżera. Miałem trafić tu na trzymiesięczne wypożyczenie a spędziłem cztery fajne lata. Bardzo się z tego cieszę.
Po zakończeniu kariery byłeś trenerem rezerw w Kielcach.
– Dostałem propozycję od ówczesnego dyrektora sportowego Korony, Pawła Golańskiego żeby pracować z drugim zespołem wraz z Mariuszem Arczewskim, który obecnie jest asystentem w pierwszej drużynie. Dużo się od niego nauczyłem i nabrałem sporo doświadczenia.
Po odejściu z Kielc zostałeś szkoleniowcem Piaskowianki Piaski, a od czasu do czasu pojawiasz się na boisku jako grający trener.
– Tak, zdarzało mi się grać, gdy zdrowie jeszcze na to pozwalało. Teraz skupiam się już na trenowaniu i nawet nie źle mi to idzie. Preferuję intensywny i szybki futbol. Staramy się prowadzić grę, szybko operować piłką.
Mógłbym jeszcze grać, ale czasami brakuje siły. Nie wykluczam, że jeszcze kiedyś zagram.
Masz w Piaskowiance kilku ciekawych chłopaków.
– Zgadza się. Mam sześciu zawodników z Ukrainy, z którymi pracowałem w akademii Metalista Charków. Gdy zaczęła się wojna przyjechali ze mną do Polski.
Mieli już propozycje żeby grać wyżej. Na razie jednak chcą jeszcze ze mną popracować, ale ja też dążę do tego żeby się rozwijali i grali w wyższych ligach.
Jest też kilku interesujących polskich piłkarzy. Fajnie się patrzy jak idą do przodu.
Spodobało Ci się w województwie świętokrzyskim?
– Tak, mam tu mieszkanie. Trochę już tutaj żyję. Żona pracuje, a syn gra teraz w Niemczech. Wcześniej był zawodnikiem młodych roczników w Koronie.
Dobrze mi się tutaj mieszka.
Jakie masz plany na przyszłość?
– Co będzie dalej to trudno powiedzieć, ale na obecną chwilę chcę zostać przy piłce. Podoba mi się to. Mam wielką chęć i pasję do tego.