Lewy obrońca Korony Roberto Corral w rozmowie z Radiem Rekord opowiedział jak zapatruje się na mecze barażowe. Hiszpan zdobywał doświadczenie grając przeciwko Barcelonie B, gdy tempa nabierała kariera Ansu Fatiego i Ronalda Araujo.
Marcin Łataś: Przed Koroną mecz barażowy z Odrą Opole. Uważasz, że mentalność będzie ważniejsza od umiejętności piłkarskich?
Roberto Corral (lewy obrońca Korony): Mentalność jest bardzo ważna, ponieważ z dobrym i pozytywnym nastawieniem, umiejętności przyjdą same.
Wolałbyś rozgrywać dwa mecze na Suzuki Arenie czy nie ma to dla Ciebie znaczenia?
– Wolę oczywiście grać w domu, na naszym stadionie, z naszymi kibicami, którzy bardzo nam pomagają w każdym meczu. Potrzebujemy ich!
Masz doświadczenia z takich spotkań?
– Grałem w meczu barażowym z Realem Valladolid B, o awans do drugiej ligi hiszpańskiej, zaplecza La Liga, przeciwko Barcelonie B. W ich kadrze był wtedy Ronald Araujo, Ansu Fati, Oscar Mingueza, Ilaix Moriba czy Monchu. To doskonali piłkarze. (Barcelona wygrała 3:2 przyp. red.)
Radzisz sobie z presją?
– Prawda jest taka, że lubię dostrzegać pozytywne strony presji, być bardziej skoncentrowanym i podekscytowanym podczas meczu. Profesjonalni piłkarze muszą wiedzieć jak sobie z tym radzić, gdyż to bardzo ważne. Ja lubię brać na siebie tę odpowiedzialność.
– Czuję się jak w domu i chcę podziękować wszystkim osobom w klubie, kolegom z drużyny, kibicom i dziennikarzom, którzy sprawili, że tak właśnie jest. To ich zasługa.
Nad czym musisz najwięcej pracować, a jakie są Twoje najmocniejsze strony? Czym różnią się polscy piłkarze od hiszpańskich?
– Największe różnice dostrzegam pod względem walki i kondycji fizycznej. Jeśli chodzi o moje mocne strony, to na pewno szybkość, gra jeden na jednego, defensywa i dośrodkowania z bocznych stref boiska. Muszę więcej pracować nad taktyką, aby czasami lepiej interpretować piłkę nożną. Polską ligę oceniam jako bardzo wyrównaną i konkurencyjną.
Na którym zawodniku się wzorowałeś w dzieciństwie? Kto obecnie robi na Tobie wrażenie?
– W przeszłości na mojej pozycji był Roberto Carlos i jego podpatrywałem. Aktualnie jest to zawodnik Bayernu Monachium Alphonso Davies.
Korona po awansie będzie potrzebowała wielu wzmocnień?
– To jest pytanie bardziej do dyrektora sportowego. Myślę, że on ma najlepsze kwalifikacje do tego zadania. Ja muszę po prostu poświęcić się grze. Skupiam się tylko na wygraniu dwóch najbliższych meczów.
Kolejnego wywiadu udzielisz już w języku polskim?
– Nauka języka polskiego, którego aktualnie powinienem używać, jest bardzo trudna. Dla mnie to coś zupełnie innego. Myślę, że będę potrzebował na to kilku lat. Uczę się, ale nie jest to łatwe.