Radek Dejmek skończył 36 lat, od kilku nie gra już w piłkę, ale został przy niej i jak mówi spełnia się zawodowo. Z byłym kapitanem Korony porozmawiałem o zbliżającej się rundzie wiosennej, jak wygląda jego życie po piłkarskiej karierze czy żałuje swojej decyzji o zawieszeniu butów na kołek?
Kamil Dulęba, CowKoronie.pl: Karierę kończyłeś jako 32-latek, nie żałujesz tej decyzji?
Radek Dejmek, były piłkarz Korony Kielce: Skończyłem grać głównie z powodu kontuzji kolana. Problem z nim wracał i nie było sensu tego kontynuować. W zeszłym roku przeszedłem jeszcze jeden zabieg, więc okazało się, że nie było to dobrze zoperowane. Dopiero teraz jest wszystko w porządku. Nie chciałem ryzykować kolejnego urazu i z perspektywy czasu nie żałuję podjęcia tej decyzji. Mam co robić.
Jak wygląda życie po życiu, czym się teraz zajmujesz?
– Na początku zastanawiałem się co będę robił? Już dwa lata pracuję przy ubezpieczeniach, do tego prowadzę Slovan Liberec U17.
Jeśli chodzi o pierwszą pracę to jestem kierownikiem kilku biur, sporo się dzieje. Nie ma tam monotonii. To odpowiedzialna praca, musiałem się dużo nauczyć i zdać trochę egzaminów. Podoba mi się to.
Wcześniej byłem tłumaczem z czeskiego na polski, ale tam cały czas robiłem to samo, a ja nie lubię siedzieć w miejscu.
Chciałbyś kontynuować karierę trenerską?
– Na obecną chwilę trudno powiedzieć. To trudna praca. Z młodzieżą pracuje się fajnie. Chciałem spróbować czy sobie poradzę. Zobaczę jak będzie dalej. Podoba mi się to, że pomagam tym młodym chłopakom w rozwoju.
W najbliższy piątek wracają rozgrywki ligowe w Polsce, śledzisz ekstraklasę i poczynania Korony?
– Wiem co się dzieje w lidze i w klubie. Ostatnio byłem w Polsce gdy Slovan grał z Legią i Koroną sparingi. Kibicuję i wierzę w utrzymanie kieleckiego zespołu.