Podsumowanie rundy: Pomocnicy

Czas na podsumowanie występów piłkarzy, którzy grali w linii pomocy Korony. Znaleźli się tu defensywni oraz środkowi pomocnicy, a także skrzydłowi. 

Defensywni pomocnicy:

Yoav Hofmeister:

Ekstraklasa: 16 meczów, 1 asysta, 4 żółte kartki, 1363 minuty
Puchar Polski: 2 mecze, 116 minut

Gdy tylko był zdrowy grał. Jedna z najważniejszych postaci w zespole Korony. Są zainteresowania jego osobą, ale do lata w Kielcach powinien zostać. Co będzie dalej? Zobaczymy… Kielecki klub zaoferował mu nowy kontrakt.

Wojciech Kamiński:

Ekstraklasa: 5 meczów, 53 minuty
Puchar Polski: 2 mecze, 2 żółte kartki, 210 minut

Trudno coś o nim napisać, w rozgrywkach Ekstraklasy nie mógł się wykazać, bo miał mocnego przeciwnika. Więcej minut dostał w Pucharze Polski, ale nie były to jego jakieś dobre mecze.

Środkowi pomocnicy:

Adam Chojecki: 

Ekstraklasa: 2 mecze, 10 minut

Zagrał na początku sezonu i więcej już szansy nie dostał. Na pewno ma spory talent.

Shuma Nagamatsu:

Ekstraklasa: 14 meczów, 1 gol, 1 asysta, 3 żółte kartki, 347 minut
Puchar Polski: 3 mecze, 255 minut

Zdecydowanie większe oczekiwania były względem Japończyka. Poprzedni sezon był świetny dla Shumy na boiskach 1 ligi i było widać, że awans do Ekstraklasy to dla niego spory przeskok.

Pedro Nuno: 

Ekstraklasa: 17 meczów, 4 gole, 1 żółta kartka, 1004 minuty
Puchar Polski: 2 mecze, 95 minut

Miał momenty bardzo dobre i słabe. W skrócie, grał w kratkę. Nieomylny z jedenastu metrów. W drugiej części rundy częściej wchodził z ławki.

Martin Remacle: 

Ekstraklasa: 17 meczów, 4 żółte kartki, 1163 minuty
Puchar Polski: 2 mecze, 1 gol, 153 minuty

Rozczarował. Świetna poprzednia kampania, w tej znacznie obniżył loty. Wystarczy spojrzeć na jego liczby, a w zasadzie ich brak. Na wiosnę są wobec niego znacznie większe oczekiwania.

Fot. Krzysztof Klimek

Miłosz Strzeboński:

Ekstraklasa: 7 meczów, 2 żółte kartki, 301 minut
Puchar Polski: 2 mecze, 46 minut

Na początku sezonu zagrał w dwóch spotkaniach i na długi czas znajdował się poza kadrą. Dopiero pod koniec rundy trener Jacek Zieliński zaczął na niego stawiać. W żadnym meczu nie powalał, ale też nie grał jakoś źle.

Skrzydłowi:

Dawid Błanik:

Ekstraklasa: 15 meczów, 2 gole, 363 minuty
Puchar Polski: 3 mecze, 3 asysty, 146 minut

Głównie rezerwowy. Jak pojawiał się na boisku, robił sporo szumu, ale na pewno sam oczekuje od siebie więcej, bo liczby ma dość przeciętne.

Wiktor Długosz:

Ekstraklasa: 17 meczów, 2 asysty, 1 żółta kartka, 1009 minut
Puchar Polski: 2 mecze, 1 żółta kartka, 146 minut

Ustawiany też na prawym wahadle, co mogło być zaskakujące, bo najlepiej nie broni. Z przodu też za dużo nie dał, to jednak trener dawał mu często szansę.

Mariusz Fornalczyk:

Ekstraklasa: 15 meczów, 1 gol, 5 żółtych kartek, 1016 minut
Puchar Polski: 3 mecze, 158 minut

Na pierwszego gola czekał prawie rok. Ważna postać w zespole, chociaż liczby tego nie pokazują. Miał kilka naprawdę dobrych momentów i mógł mieć kilka bramek więcej. Piłkarz ze sporym potencjałem.

Jakub Konstantyn:

Puchar Polski: 1 mecz, 50 minut

Na początku sezonu zmagał się z kontuzją. Po jej wyleczeniu grał w rezerwach i dostał jedną szansę w Pucharze. Zimą ma okazję przekonać do siebie sztab.

Danny Trejo:

Ekstraklasa: 9 meczów, 222 minuty
Puchar Polski: 1 mecz, 1 gol, 45 minut

Swoimi występami nie przekonywał. Powiedzieć, że był irytujący, to tak jakby nic nie powiedzieć. Zdecydowanie większe są wobec niego oczekiwania.

Kamil Dulęba

Share:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *