Korona Kielce wygrała 1:0 z Lechią Gdańsk po przepięknym golu Ronaldo Deaconu. To pierwsza bramka Rumuna w kieleckich barwach.
Trener Kamil Kuzera zdecydował się na dwie zmiany w porównaniu do meczu ze Śląskiem. Marcina Szpakowskiego (pauza za kartki) zastąpił Kyryło Petrow, a Jacka Podgórskiego Dawid Błanik, który wywalczył we Wrocławiu rzut karny.
Korona na początku miała dwa rzuty rożne, raz było niebezpiecznie pod bramką gości, ale sytuację wyjaśnili defensorzy Lechii. W dwunastej minucie bardzo mocny strzał oddał Deaconu, ale Kuciak zaprezentował swoje umiejętności i popisał się świetną interwencją.
Gdańszczanie próbowali odpowiedzieć. W pole karne wpadł Zwoliński i przy linii końcowej starał się zgrywać do jednego z partnerów. Na miejscu w tej sytuacji byli obrońcy Korony.
Po półgodzinie gry z okolicy dwudziestego metra próbował Łukowski, jednak Kuciak znów był na posterunku.
Po chwili głową strzelał Szykawka, ale golkiper Lechii wyłapał to uderzenie.
38. minuta to gol dla Korony. Żółto-czerwoni wyszli z kontrą. Nono podał do Deaconu, ten przebiegł kilka metrów i mocno uderzył w kierunku dalszego słupka. Futbolówka wpadła do siatki chociaż interweniować starał się jeszcze Kuciak.
W końcówce pierwszej połowy goście jeszcze mieli sytuację, ale strzał głową Kubickiego złapał Zapytowski.
Po zmianie stron kielczanie nie zamierzali odpuszczać. Strzał oddał Błanik, ale instynktownie obronił Kuciak.
W 50. minucie Szykawka próbował strzału przewrotką, ale piłka przeleciała nad bramką. Po chwili Nono mocno z dystansu. Uderzenie Hiszpana było jednak niecelne. W 59. minucie znów Nono szukał swojej szansy i kolejny raz skutecznie Kuciak, jeszcze do odbitej przez niego piłki dopadł Szykawka, ale strzelił obok słupka.
Ostatnie trzydzieści minut Korona grała w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Petrowa. Ukrainiec sfaulował rywala stając mu na stopę.
Goście od tego momentu uwierzyli w siebie, ale groźnie było dopiero w 72. minucie gdy Conrado trafił w poprzeczkę.
Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry goście jeszcze mieli rzut wolny, ale strzał obronił Zapytowski.
Doliczony czas gry to ogromne zamieszanie w kieleckim polu karnym. Zwoliński uderzył głową. Z linii bramkowej piłkę wybił Trojak, dobijać chciał jeszcze Nalepa, ale ostatecznie nie trafił w futbolówkę.
Korona nie dała już sobie zagrozić i wygrała spotkanie.
Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)
Korona Kielce: Zapytowski – Zator, Malarczyk, Trojak (K), Briceag – Petrow – Błanik (66′ Podgórski), Deaconu (66′ Takáč), Nono (73′ Deja), Łukowski (85′ Kostorz)– Szykawka (73′ Godinho)
Lechia Gdańsk: Kuciak – Bartkowski (85′ Sezonienko), Nalepa, Maloca, Pietrzak – Kubicki, Tobers (57′ Terrazzino) – Durmus (57′ Frisenbichler), Gajos (K) (68′ Paixao), Conrado (85′ Piła) – Zwoliński
Gol: 38′ Deaconu
Żółte kartki: Petrow, Zapytowski, Godinho – Kubicki
Czerwona kartka: 60′ Petrow (po dwóch żółtych)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 6568
Kamil Dulęba