Michał Koj: Czwartkowy mecz będzie o przysłowiowe sześć punktów

Były piłkarz Korony Kielce i Górnika Zabrze – Michał Koj mówi o szansach obu drużyn w najbliższym meczu, walce o awans do ekstraklasy ze swoim obecnym zespołem czy o tym jak trafił do stolicy województwa świętokrzyskiego.

Kamil Dulęba, CowKoronie.pl: W czwartek mecz Górnika z Koroną. To ważne spotkanie dla obu zespołów.

Michał Koj, były piłkarz Korony i Górnika: Zgadza się. Będzie to niezwykle ważny mecz pod względem układu tabeli. Obie drużyny walczą o utrzymanie. Może to być jedno z bardziej decydujących spotkań i w którą stronę dana drużyna pójdzie. To będzie mecz o przysłowiowe sześć punktów.

Wiele rzeczy w Zabrzu nie funkcjonuje najlepiej a kielczanie to rycerze wiosny.

Korona pod wodzą trenera Kuzery prezentuje się naprawdę dobrze i idzie to w dobrym kierunku, w przeciwieństwie do zabrzan. W Górniku jest problem ze zdobywaniem punktów. Mam nadzieję, że po zmianie szkoleniowca zespół zacznie iść w górę tabeli i spokojnie się utrzyma, tak samo jak kielczanie. Trochę jestem zaskoczony, że Górnik wiosną nie wygląda najlepiej, ale to jest ekstraklasa i tutaj każdy może wygrać z każdym.

Fot. Dziennik Zachodni

Dlaczego odszedłeś z Górnika?

Nie dogadałem się w pewnych kwestiach z władzami klubu i musieliśmy się rozstać. W Zabrzu spędziłem cztery lata, które wspominam bardzo dobrze. Poznałem bardzo fajnych ludzi.

Trafiłeś poziom niżej do Korony. Skąd taka decyzja?

Kontrakt podpisywałem jeszcze za czasów trenera Bartoszka. Jak przychodziłem do zespołu to prowadził ją już Dominik Nowak, u którego grałem bardzo dużo. Uważam, że to była dobra decyzja. Awansowaliśmy do ekstraklasy.

Spodziewałeś się, że klub po awansie z Ciebie zrezygnuje?

Po kontuzji liczyłem, że dostanę szansę. Trener Leszek Ojrzyński powiedział mi jednak, że do Korony mnie nie ściągał i nie widzi dla mnie miejsca drużynie. Każdy trener ma swój pomysł na budowę zespołu, a mnie po prostu w nim nie było.

Fot. Anna Kaczmarz

Dlaczego wybrałeś Puszczę?

Dostałem konkretną ofertę. Nie żałuję tej decyzji. Jesteśmy wysoko w tabeli oraz w grze o promocję do ekstraklasy. Drugi rok z rzędu awans? Czemu nie. To byłaby fajna historia. Jest jeszcze dużo grania, ale na pewno będziemy walczyli o to żeby być jak najwyżej.

Mocna walka o utrzymanie czeka Koronę i Górnika.

Obie drużyny mają trudne terminarze. Na pewno będzie ciekawie. Każdy mecz Korony czy Górnika będzie bardzo ważny w kwestii utrzymania na najwyższym poziomie. Sądzę, że do końca będzie walka. Można skończyć nawet w środku stawki, bo zespoły są punktowo blisko siebie

Share:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *