Do tego żeby grać w Koronie dwa lata zabrakło mu półtora miesiąca. Mario Zebić podsumował ten czas przy Ściegiennego.
Kamil Dulęba, CowKoronie.pl: Niespełna dwa lata w Kielcach. Jak będziesz wspomniał ten czas?
Mario Zebić: Bardzo fajnie. Kibice, stadion, życzliwi ludzie. Najbardziej zapamiętam to jak wywalczyliśmy awans do ekstraklasy. To wyjątkowy moment. Było też tu dużo trenerów jak na taki czas. Kielce zapamiętam bardzo dobrze.
Rozwiązanie kontraktu, nowy klub. Gdzie wylądujesz?
Jestem w trakcie rozmów w jednym klubie. Nie chcę zdradzać gdzie to jest. Mogę powiedzieć, że blisko Polski. Nie wiem kiedy to będzie czy za tydzień, dwa. Im szybciej tym lepiej.
Były zapytania z polskiej ligi?
Tak, ale to nie było nic konkretnego. Żadnych rozmów nie zaczynałem.
Nie robiłeś Koronie problemów przy rozwiązywaniu umowy.
Rozmawiałem z prezesem i dyrektorem w sprawie odejścia. Coś się w klubie musiało zmienić. Uważam, że zachowałem się jak trzeba.