Konrad Forenc: magia Korony przyciąga

Były bramkarz Korony Kielce i Zagłębia Lubin, Konrad Forenc powiedział przed niedzielnym meczem obu drużyn kogo uważa za faworyta tego starcia, jak ocenia grę Miedziowych na wiosnę, dlaczego wylądował w Podbeskidziu i co sądzi o grze Korony.

Kamil Dulęba, CowKoronie.pl: Korona w niedzielę zagra z Zagłębiem. To ważne spotkanie dla obu drużyn względem utrzymania, chociaż kielczanie są w lepszym położeniu.

Konrad Forenc, były bramkarz Korony i Zagłębia: Zgadza się, Korona ma bardzo dobry moment. Mentalnie na pewno są dużo wyżej od Zagłębia. Chłopaki mogą podejść z chłodną głową do tego spotkania, znają swoją wartości i mają pewność siebie. Widać, że to im mocno pomaga i uważam, że zespół szybko może sobie zapewnić ligowy byt.
Jeśli chodzi o Zagłębie to sytuacja jest trudna i niepokojąca, zwolnienie trenera też jest wstrząsem dla drużyny, ale sądzę, że pozytywnym więc kielczanie mogą mieć trochę ciężej.

Korona to zdecydowanie odkrycie rundy, jesteś zaskoczony, że pomimo w zasadzie braku transferów (do zespołu dołączył Soteriou przyp. red) żółto-czerwoni tak dobrze się prezentują?

– Zaskoczony nie. Korona ma za sobą trudną rundę. Trzeba było trochę czasu, żeby to wszystko złapało. Widać, że chłopaki się ze sobą zżyli, mają wspólny vibe, który prowadzi ich do sukcesu. To zmierza w fajnym kierunku. Mocno sobie Korona zapracowała na takie wyniki. Zaczęli idealnie, teraz kwestia udowodnienia tego w kolejnych spotkaniach, że są mocną ekipą.

Fot. mkszaglebie.pl

Kielczanom zawsze trudno grało się na Arenie Lubin, bo to zaledwie dwie ligowe wygrane. 

– Dużo czynników na to wpływa. Zależy jaki moment trafisz w sezonie. Korona gdy pierwszy raz na wyjeździe wygrywała z Zagłębiem w ekstraklasie, to byliśmy beniaminkiem. Nie mieli wielu sytuacji a wygrali w Lubinie 2:0. Czasami to jest po prostu szczęście.
Teraz forma i umiejętności Korona ma duże, na pewno będzie ciekawe spotkanie. Zagłębie nie odpuści, bo tlen jest potrzebny, jeśli myślą o spokojnym utrzymaniu.

Jak wspominasz trzy lata w Koronie?

– Ludzie, kibice i otoczka jaka jest wokół klubu to coś fantastycznego. Magia Korony przyciąga, nie ma tego wszędzie. To coś, co może dawać przykład. To jest niezwykle imponujące.
Jeśli chodzi o względy sportowe to był szalony okres dla klubu i dla mnie. Trafiałem do Korony, gdy celem był awans do ekstraklasy, mówiło się o tym głośno. To mi się podobało i powiedziałem, że podejmuję się tej misji, bo Korona musi wrócić tam gdzie jej miejsce. Wiara w powrót była widoczna na każdym kroku, ale też w tych gorszych momentach wszyscy byliśmy razem. Byliśmy super grupą, jednością mimo wielu niełatwych momentów, mam na myśli te dwie bitwy o utrzymanie, to pokazało jaka siła jest w Kielcach.
Wyjątkową chwilą był finał o ekstraklasę z Chrobrym. To jeden z najpiękniejszych momentów w mojej karierze. Zrobiliśmy coś wielkiego.

Dlaczego zdecydowałeś się na Podbeskidzie, nie miałeś ofert z wyższych lig?

– Było dużo tematów, sporo się działo, ale ja przede wszystkim chciałem grać i rywalizować, a nie wszędzie było to możliwe. W Bielsku jestem numerem jeden i ciężko pracuję, aby było tak dalej.

Share:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *