Chrobry Głogów sensacyjnie pokonał Arkę Gdynia 2:0 i zmierzy się na Suzuki Arenie z Koroną Kielce. Zainteresowanie meczem jest ogromne, możliwy jest nawet komplet publiczności. Kielczanom pozostał jeden krok od powrotu do Ekstraklasy!
W historii meczów pomiędzy Koroną, a Chrobrym nigdy nie padł inny wynik niż remis. Niedzielny mecz musi wyłonić zwycięzcę. Gdyby w regulaminowym czasie gry nie doszło do rozstrzygnięcia to kibiców czeka dogrywka, a ostatecznie rzuty karne. Chrobry pokonał w Gdyni Arkę 2:0, a Ivan Djurdjević, który po sezonie ma opuścić zespół z Głogowa, stworzył bardzo solidny zespół. Klub w przypadku awansu na najwyższy szczebel, swoje mecze w roli gospodarza ma rozgrywać w Grodzisku Wielkopolskim.
– Ucieszyłem się, że zagramy z Chrobrym, bo odchodzi nam męcząca podróż. Możemy ułożyć pewne rzeczy inaczej i zmian dokonać jeszcze w niedzielę. To jest finał. Będzie decydować dyspozycja dnia. Nie będzie łatwo. Wiemy na co stać zespół przeciwnika, ale zrobimy wszystko żeby za kilka tygodni była w Kielcach Ekstraklasa – powiedział Leszek Ojrzyński.
Dzień po półfinałach barażowych, kibice Korony od porannych godzin wykupują bilety na niedzielny mecz o wszystko. Klub przygotował specjalną promocję na to starcie obniżając ceny wejściówek. Normalne można kupić za 15 złotych, natomiast ulgowe po 10. Bardzo prawdopodobny jest komplet widzów na Suzuki Arenie.
– Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć pełny stadion. To powinno na nas pozytywnie wpływać. Dawno nie mieliśmy takiego meczu. Marzyliśmy o tym, aby rozgrywać ten finał w Kielcach. Przed nami jeszcze daleka droga do awansu. Musimy na to ostro zapracować. Wsparcie z trybun nakręca, bo gra się dla kibiców. Kiedy jest wypełniony stadion, to mamy większą frajdę. Zespół odbiera to podobnie – tłumaczy szkoleniowiec Korony.
Spotkanie z Odrą Opole kosztowało zawodników Korony wiele zdrowia. Kilku narzekało na drobne urazy, ale być może zdążą się wykurować na niedzielny mecz z Chrobrym Głogów.
Początek spotkania w niedzielę o godzinie 20.45 na Suzuki Arenie. Sędzią finału pomiędzy Koroną, a Chrobrym będzie arbiter międzynarodowy Paweł Raczkowski z Warszawy.
Marcin Łataś