Korona wygrała pierwszy mecz po powrocie do Ekstraklasy. Kielczanie pokonali Śląska Wrocław 3:1 po dwóch golach głową Bartosza Śpiączki i pięknym uderzeniu z szesnastego metra Jakuba Łukowskiego.
Cztery zmiany nastąpiły w stosunku do meczu z Cracovią. Grzegorza Szymusika zastąpił Adrian Danek, Marcin Szpakowski zagrał zamiast Oskara Sewerzyńskiego, za Jacka Kiełba do składu wskoczył Dalibor Takáč, a w ataku Bartosz Śpiączka wyszedł od pierwszej minuty za Jewgienija Szykawkę.
Od początku spotkania Korona narzuciła swój styl gry. Kilka stałych fragmentów gry, które zagroziły gościom oraz gra wysokim pressingiem stwarzały problemy Śląskowi.
Kielczanie dopięli swego w 27. minucie. Dalibor Takáč w bocznej strefie boiska odzyskał piłkę i podał ją do Adriana Danka. Ten wrzucił w pole karne, a tam najlepiej zachował się Bartosz Śpiączka, który wyskoczył do futbolówki i pokonał Szromnika.
Korona po golu nie zwolniła i szukała drugiej bramki. Osiem minut później kielczanie podwyższyli. Takáč podał do Łukowskiego, a ten fantastycznym uderzeniem z szesnastego metra trafił do siatki i żółto-czerwoni prowadzili 2:0.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron goście bardzo szybko zdobyli gola. Piłkę w środku pola stracił Adam Deja, na bramkę Korony popędził John Yeboah, który po drodze ograł Petrowa i strzelił przy bliższym słupku.
Śląsk odważnie zmierzał do wyrównania, ale najpierw strzał Olsena, a w 87. minucie uderzenie z rzutu wolnego fantastycznie obronił Forenc.
W doliczonym czasie gry Korona podwyższyła wynik. Z autu wrzucał Corral, lot piłki zmienił Mario Zebić, a w polu karnym do futbolówkę głową do siatki wpakował Śpiączka.
W sobotę 6 sierpnia o godzinie 15 Korona Kielce zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk.
Kamil Dulęba