W ostatnich dniach głośno zrobiło się o rozmowie Mario Zebicia z dyrektorem sportowym Korony Pawłem Golańskim.
Chorwat miał na nim powiedzieć, że nie jest zadowolony z powodu, że nie gra. Zawodnik jednak inaczej przedstawia przebieg spotkania z byłym kapitanem kieleckiego klubu.
Najpierw chorwacki obrońca opublikował za pomocą Facebook Story screeny, które miały przedstawiać jego sytuację i dodał do nich krótki komentarz. Później w rozmowie z naszym portalem wyjaśnił, że nigdy nie mówił o frustracji z powodu braku gry.
– Jestem zawodowcem i piłkarzem Korony. Szanuję tu wszystkich i nie żalę się, że nie gram. Początek poprzedniego sezonu też spędziłem na ławce, a później rozegrałem trzydzieści spotkań. Dalej będę trenował i robił wszystko żeby dostać szansę – mówi 26-latek.
Jak wyglądało spotkanie z Pawłem Golańskim?
– Nie poszedłem do niego i nie powiedziałem mu, że jestem sfrustrowany brakiem gry. To on do mnie zadzwonił i powiedział o klubie z zagranicy, który chciałby mnie pozyskać. To była normalna rozmowa, na której uzgodniliśmy, że będziemy czekać na ofertę od nich i tyle, ale ja naprawdę chcę zostać w Kielcach. Wczoraj znów rozmawialiśmy i wyjaśniliśmy tę sprawę. Chcę teraz się skupić na piłce nożnej i na treningach – kończy Chorwat.
Kamil Dulęba