Dziś w naszym cyklu o obcokrajowcach pod lupę bierzemy Rafaela Porcellisa. Napastnik do Korony trafił 27 lutego 2015 roku z Zawiszy Bydgoszcz. Podpisał kontrakt do końca sezonu. W Kielcach patrząc na jego liczby z poprzednich klubów oczekiwano od niego znacznie więcej.
Rafael Porcellis profesjonalną karierę zaczynał w drugiej drużynie brazylijskiego SC Internacional Porto Alegre. Grał tam w latach 2006-2009. W tym czasie czterokrotnie był wypożyczany do Santa Cruz Recife Fc, Toledo Corona Work, Brazil Pelotas oraz Campinense PB. W 2009 roku przeniósł się do szwedzkiego Helsingborgs IF, z którym zdobył krajowy puchar. Przez dwa latach zagrał tam w 13 spotkaniach, ale nie zdobył żadnego gola.
Po odejściu z klubu został w Szwecji i 1 stycznia 2011 roku podpisał kontrakt z Varnamo. Spędził tam jednak siedem miesięcy i pod koniec sierpnia wybrał portugalskiego trzecioligowca CD Fatima. W sezonie 2011/12 strzelił 19 goli w 27 meczach. Latem 2012 roku przeniósł się do Santa Clara. Z 21 golami został najlepszym strzelcem klubu z Azorów. Po roku dołączył do Sportingu Braga, jednak ze względu na dużą konkurencję wypożyczono go Feirense. Dla klubu z siedzibą w Santa Maria trafił dziewięć razy.
W lipcu 2014 roku podpisał dwuletni kontrakt z bydgoskim Zawiszą, jednak już pół roku później jego kontakt został rozwiązany i zimą dołączył do Korony.
Wejście do klubu ze Ściegiennego miał świetne, bo już w debiucie w 23. kolejce z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:2) wyszedł od pierwszej minuty i zdobył gola otwierając wynik spotkania.
Przez kieleckich kibiców jednak najbardziej pamiętany jest z przestrzelonego karnego w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań, który dałby Koronie wygraną. Brazylijczyk jednak nie trafił nawet w bramkę…
Mimo nieskuteczności ówczesny szkoleniowiec kieleckiej ekipy Ryszard Tarasiewicz często korzystał z jego usług ze względu na ograniczoną ilość napastników. Porcellis osiem razy wyszedł w wyjściowym składzie, a łącznie dla Korony zagrał 15 razy, zdobywając 3 gole i dokładając do tego jedną asystę.
Nie przekonał do siebie jednak włodarzy klubu i latem odszedł wraz z wygasającym kontraktem wracając do portugalskiego CD Feirense. Zagrał tam jeden sezon i jesienią 2016 roku związał się z Uniao Madeira, gdzie spędził sześć miesięcy, raz pokonując bramkarza rywali. Wiosną przeniósł się do Leixoes SC gdzie w 21 meczach, dziewięć razy trafił do siatki.
W lipcu 2017 roku postanowił wyjechać do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie został piłkarzem Al-Arabi Umm Al-Qiwain. W Azji grał zaledwie do listopada i po czterech miesiącach wrócił do ojczyzny zostając piłkarzem EC Sao Jose Porto Alegre. Przygodę z klubem z południowej Brazylii zakończył wraz z końcem 2018 roku i od tej chwili jest bez klubu.
Rafael Porcellis był w Koronie ósmym i jak na razie ostatnim Brazylijczykiem.
Kamil Dulęba